Decydując się na wyjazd do pracy w Niemczech, można podpisać jeden z dwóch rodzajów umów. Ma to swoje określone konsekwencje. Dla takich ofert dostępna jest umowa niemiecka i polska. Każda z nich ma swoje zalety.
Bez względu na to, którą umowę się wybierze, warto skorzystać z pomocy ze strony specjalistów z agencji pracy tymczasowej. Pozwolą oni na przejście całego procesu bezboleśnie, udzielając rad i tworząc niezbędną dokumentację na każdym etapie zatrudniania.
Spis treści:
Polska umowa o pracę w Niemczech – podstawowe korzyści
Polska umowa o pracę zawierana jest z rodzimym podmiotem (np. agencją pracy tymczasowej), a niemiecka z firmą z zagraniczną. Podstawowym atutem tego pierwszego rozwiązania jest możliwość osiągnięcia większego wynagrodzenia netto. Wynika to z różnic w kosztach pracy, czyli w zakresie ubezpieczenia społecznego oraz podatku dochodowego, bez względu na to, czy mamy do czynienia ze stawką miesięczną, czy też godzinową. W Niemczech poszczególne składki są wyższe niż w Polsce.
Osoby podpisujące polską umową o pracę w Niemczech mogą ponadto liczyć na darmowe i zorganizowane mieszkanie w Niemczech, pomoc polskojęzycznego opiekuna w aklimatyzacji w danej miejscowości. Pracownicy tymczasowi, którzy skorzystali z polskiej umowy o pracę, wysoko oceniają ponadto możliwość osobistej wizyty w biurze agencji pracy tymczasowej i porozmawianie na jej temat ze specjalistami. Nie bez znaczenia jest również fakt, że przy zatrudnianiu na polską umowę pracownicy są delegowani w mniejszych grupach, co ułatwia wzajemną integrację, która jest ważna przy tego typu wyjazdach w celach zarobkowych.
Co więcej, dzięki polskiej umowie możliwe jest zbieranie kapitału na emeryturę z ZUS-u w przyszłości. Równie ważnym atutem polskiej umowy przy zatrudnieniu w Niemczech jest dostępna opcja ubezpieczenia rodziny. W przypadku kontraktu zawartego z niemiecką firmą jest to wykluczone.
Korzyści z polskiej umowy czerpie także polski budżet. Wszelkie składki odprowadzane są bowiem w takim przypadku do oddziałów ZUS-u i Urzędów Skarbowych zlokalizowanych w kraju. Zapewnia to rozwój polskiej gospodarki. Innym z atutów polskiej umowy o pracę jest możliwość skorzystania z różnych niemieckich świadczeń.
Co powinna zawierać polska umowa o pracę w Niemczech?
Umowa o pracę u naszego zachodniego sąsiada musi być obowiązkowo sporządzona na piśmie i zawierać sformułowania zrozumiałe dla pracownika i pracodawcy. Bez względu na formę i język umowy o pracę w Niemczech (choć agencje dbają o ich polskojęzyczność) powinno się w niej znajdować kilka podstawowych elementów. Należą do nich:
- strony umowy i czas jej trwania,
- czas pracy i wysokość wynagrodzenia,
- warunki zatrudnienia (obejmujące m.in. długość urlopu wypoczynkowego oraz okres wypowiedzenia).
Tylko precyzyjne określenie tych informacji w umowie pozwoli na uniknięcie problemów z wypłatą środków zgodnie z umową oraz załatwianiem bieżących spraw kadrowych.
Dla kogo jest przeznaczona umowa niemiecka i z jakimi obowiązkami się wiąże?
Niemiecka umowa o pracę jest przeznaczona przede wszystkim dla osób, które znają biegle język niemiecki. Podpisanie takiego kontraktu wiąże się ponadto z koniecznością spełnienia szeregu formalności związanych z zatrudnieniem.
Przede wszystkim trzeba się zająć rozliczeniami z niemieckim Urzędem Skarbowym, załatwić zameldowanie w Niemczech (co nie jest proste ze względu na trudności ze strony niemieckich właścicieli) czy też zarejestrować się w wielu innych instytucjach. Brak znajomości przepisów dotyczących opodatkowania może się ponadto skończyć trafieniem do grupy pracowników objętych wysokim opodatkowaniem.
Niemiecka umowa o pracę – zalety i wady
Niemiecka umowa o pracę także ma określone zalety, dzięki którym korzysta z niej wielu pracowników, którzy przyjeżdżają z Polski. Jej podstawowym atutem jest to, że już po 5 latach przepracowanych na terytorium Niemiec zyskuje się możliwość otrzymania niemieckiej emerytury. Korzystanie z niemieckiej umowy może być kłopotliwe, i to nie tylko ze względu na to, że nie jest ona sporządzona w języku polskim, co utrudnia jej interpretację.
Niższe wynagrodzenie netto i koszty mieszkania opłacane z diet pracownika – to najważniejsze wady takiej umowy, przez które nie cieszy się ona tak dużą popularnością wśród polskich pracowników. Mimo tego będzie ona korzystniejszym rozwiązaniem przy stałym związaniu się z Niemcami, gdzie warunki bytowe, które zapewnia państwo, są na wysokim poziomie.
Umowa o pracę a umowa o unikaniu podwójnego opodatkowania między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Federalną Niemiec
Kwestią, na którą bardzo często napotykają się Polacy wykonujący pracę za granicą, jest podwójne opodatkowanie. Może mieć ono miejsce wtedy, gdy dana osoba mieszka w jednym, a pracuje w innym kraju lub też została oddelegowana tam do pracy na krótki okres. Aby uniknąć powtórnego odprowadzania podatku dochodowego od osób fizycznych w Niemczech, warto sięgnąć do odpowiednich przepisów. Znajdują się one w umowie w sprawie unikania podwójnego opodatkowania w zakresie podatków dochodowych. Celem tak ustalonego prawa międzynarodowego jest ustalenie kwestii tego, gdzie należy odprowadzać składki od określonych dochodów.
Jak można uniknąć podwójnego opodatkowania przy tymczasowym zatrudnieniu?
Przede wszystkim, zgodnie z przepisami umowy między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Federalną Niemiec, niezbędne jest spełnienie łącznie 3 warunków:
- nieprzebywanie na terenie Niemiec dłużej niż 183 dni w danym roku kalendarzowym (podatkowym) albo w przeciągu 12 miesięcy,
- pracodawca, u którego wykonuje się pracę, nie może mieć swojej siedziby w Niemczech,
- koszty wynikające z wynagrodzenia pracownika nie są ponoszone przez przedsiębiorstwo/zakład/instytucję, utrzymywane przez pracodawcę w Niemczech.
W tym przypadku prawo do opodatkowania będzie przysługiwać państwu rezydencji, czyli Polsce. Gdy jednak okaże się, że któryś z tych warunków nie będzie spełniony, należy jak najszybciej skontaktować się z polskim Urzędem Skarbowym, właściwym ze względu na dotychczasowe miejsce zamieszkania. Pozwoli to na uniknięcie problemów z rocznym rozliczeniem podatku dochodowego, tj. jego drugim naliczeniem w Polsce, zamiast jednorazowym w Niemczech.